Do zrobienia tortu potrzebne będą następujące elementy:
– koła (dwa lub trzy w zależności od tego, ile pięter chcemy – ja użyłam dwóch kół o średnicy 6,5 cm oraz 4 cm)
– dwa paski papieru o wysokości zależnej od ilości pięter (w moim przypadku mają 3,5 cm wysokości) oraz długości zależnej od średnicy kół (w moim przypadku 23 cm oraz 14 cm -długość pasków można obliczyć, mnożąc średnicę wyciętego koła przez π – czyli ok. 3,14 i dodając 1-2 cm zapasu).
Dodatkowo potrzebny będzie dziurkacz brzegowy oraz klej – ja używam Magika.
Paski ozdabiam, wycinając wzór dziurkaczem brzegowym.
Następnie owijam pasek wokół wyciętego koła tak, żeby zatrzymało się w środku. Wymaga to trochę wprawy, ale nie zniechęcajcie się :) po owinięciu sklejam koniec paska i przytrzymuję przez chwilę, żeby złapało.
Obracam piętro tortu do góry nogami i podklejam od środka. W ten sam sposób sklejam drugie piętro.
Smaruję brzegi mniejszego piętra klejem (nie potrzeba aż tyle – niestety, tubki Magika lubią żyć własnym życiem :) na szczęście po wyschnięciu jest przezroczysty, więc nawet, jeśli nałożymy go zbyt dużo, nie będzie zbyt widoczny) i przyklejam na większe piętro.
W taki sam sposób wklejam gotowy tort do pudełka :)
Ostatni krok to ozdobienie tortu – moim zdaniem najprzyjemniejsza część :)